Nasi przodkowie do bigosu w ogóle nie dodawali kapusty. Nie uwierzycie, jak się dawniej robiło to danie

Dziś bez bigosu nie wyobrażamy sobie świąt i w zasadzie całego sezonu jesienno-zimowego, w którym króluje to danie. Bigos doskonale rozgrzewa, jest sycący, aromatyczny i prawie każdemu smakuje. Jego podstawą jest oczywiście kapusta, bez której nie mógłby istnieć. Przynajmniej współcześnie - okazuje się bowiem, że w pierwszej wersji bigosu nie znaleźlibyście nawet grama kapusty. Poznajcie historię tej polskiej potrawy.
Bigosek, czyli pierwszy bigos
W polskiej kuchni wzmianki o bigosie i “bigosiku” pojawiły się w XVI wieku, choć wówczas danie to nie przypominało współczesnego bigosu. Próżno było szukać w nim kapusty - składało się bowiem głównie z drobno siekanego mięsa albo ryb, dużej ilości przypraw oraz niezbędnego, kwaśnego składnika. W tym celu używano octu winnego lub owoców, a dla smaku dodawano jeszcze miód, pietruszkę i cebulę.
Samo słowo „bigos” na początku odnosiło się do sposobu siekania, jaki stosowano przy przygotowywaniu tego dania. W przenośni mówiono nawet „bigosować” w kontekście walki na szable, a oznaczało to tyle, co posiekać na kawałki.
Kiedy kapusta trafiła do bigosu?
Ponieważ bigos składał się głównie z siekanego mięsa, było to danie zarezerwowane tylko dla najbardziej zamożnych. Z czasem jednak pojawiły się tańsze i bardziej dostępne dla reszty ludzi wersje tego dania. I tak, w XVIII wieku w bigosie pojawiła się kapusta, a wraz z nią kolejne składniki, jak grzyby, żurawina czy rodzynki, które współcześnie dodajemy do tego dania. Jednak, co ciekawe, bardzo długo rozróżniano „bigos” oraz „bigos z kapustą”. Lucyna Ćwierczakiewiczowa w swojej słynnej książce „365 obiadów za pięć złotych” z 1860 r. podała przepis na bigos bez kapusty („bigos z pozostałej pieczeni lub mięsa z jabłkami”) oraz z kapustą („bigos hultajski z kapustą”).
Dziś nie wyobrażamy sobie tego dania bez obowiązkowego dodatku w postaci kapusty. To, co się nie zmieniło to fakt, że bigos jest daniem bardzo praktycznym, które można długo przechowywać i zawsze sprawdza się jako główne danie.

