Domowe chrupiące gofry bez gofrownicy. Dzięki 1 trikowi wyjdą lepsze niż z budki nad morzem

Zastanawialiście się kiedyś, czy można zrobić gofry bez gofrownicy? Choć może się to wydawać nie możliwe, okazuje się, że dla chcącego nic trudnego. Wystarczy tylko zwykła patelnia i dobre ciasto, a wszystko pójdzie gładko. Zobaczcie sprytny patent na najprostsze domowy gofry, a już nie skuszą was drogie i niezbyt zdrowe wafle z wakacyjnych budek.
Jak zrobić gofry na patelni?
Cały sekret tkwi w przygotowaniu niezbyt gęstej masy, gdyż ciasto powinno mieć konsystencję mleka skondensowanego. Drugim niezwykle ważnym czynnikiem jest bardzo cienkie rozprowadzanie ciasta na dnie patelni, dzięki któremu wyjdą idealnie chrupkie i delikatne. Ostatnim kluczowym elementem jest smażenie gofrów na suchej patelni i na niezbyt dużej mocy palnika. To właśnie taka technika gwarantuje złocisty kolor gofrów bez ryzyka przypalenia.
Dodatkowo w tym przepisie, w przeciwieństwie do klasycznej receptury, na koniec smażenia ściągamy gofry z patelni i jeszcze ciepłe zawijamy w rulony, przypominające rurki z kremem. Dzięki temu prezentują się jeszcze lepiej, a do tego zachwycają maksymalną kruchością i chrupkością.

Przepis na gofry z patelni
Do przygotowania ciasta potrzebne będą: 1 szklanka mąki pszennej, 4 jajka, 250 g masła, 70 g cukru i kilka kropli aromatu wanilinowego.
Na początku roztapiamy masło w rondelku, a następnie odstawiamy je do lekkiego ostygnięcia. W tym czasie ucieramy jajka z cukrem, a gdy będą już jasne i puszyste, dodajemy przesianą mąkę, aromat oraz wystudzone masło. Wszystko dokładnie mieszamy, aż ciasto nie będzie miało żadnych grudek.
Teraz na suchą rozgrzaną patelnię wylewamy 1 łyżkę ciasta i cienko rozprowadzamy je na całym dnie. Uformowane gofry smażymy przez kilka minut na niezbyt dużym ogniu, gdyż inaczej mogą się łatwo spalić. Następnie ostrożnie przewracamy je na drugą stronę i dopiekamy jeszcze przez kilka minut.
Gdy gofry będą już złociste z każdej strony, delikatnie zdejmujemy je z patelni i jeszcze ciepłe zwijamy w rulon. Tak przygotowane rurki odstawiamy na kratkę do całkowitego ostygnięcia, a dopiero wtedy nadziewamy bitą śmietaną, owocami i wszelkimi innymi dodatkami.

