Dżem morelowy robię z aromatycznymi drobinkami. Pachnie i smakuje jak lato w Prowansji

W tym artykule:
- Jak wybierać morele na dżem?
- Składniki na dżem morelowy z lawendą
- Jak zrobić dżem morelowy z lawendą?
- Dżem z moreli w innych wersjach
Dżem morelowy to taki przetworowy rarytas, a jeśli jeszcze dodamy do niego aromatyczne drobinki, to stanie się produktem luksusowym. Najlepiej smakuje na kromce świeżego chleba, przesmarowanego masłem. Do tego szklaneczka mleka lub kakao i królewskie śniadanie gotowe. Najlepszy jest ten zrobiony samodzielnie. Jest tak prosty w wykonaniu, że nie warto przepłacać za gotowce sklepowe.
Jak wybierać morele na dżem?
Na dżem najlepsze są morele krajowe. W miarę możliwości nie wybierajmy tych najbardziej dojrzałych, są najsłodsze, ale zawierają też najmniej pektyny, a ta jest tu bardzo potrzebna, bo dzięki niej dżem lepiej „tężeje”. Idealne powinny być dojrzałe, ale jeszcze dość twarde. Dodatkowo trzeba je bardzo dobrze obejrzeć i to jeszcze przed myciem. Nadpsute, nawet lekko, należy wyrzucić, ponieważ toksyny znajdują się w całym owocu, uszkodzone i obite można zostawić do szybkiego zjedzenia, nie nadają się jednak do przetworów. Dlaczego trzeba robić to przed zmoczeniem ich wodą? Mokra skórka może skutecznie zamaskować te mniej widoczne zmiany.
Składniki na dżem morelowy z lawendą
Najczęściej robimy dżem morelowy jedynie z tych owoców, warto jednak eksperymentować i dorzucić do środka nietypowe składniki.Jednym z nich jest lawenda i wbrew pozorom doskonale komponuje się ze smakiem moreli, a dodatkowo genialnie pachnie. Oczywiście przyda się sok z cytryny, który nadaje dżemowi wyrazistości i sprawia, że dżem nie ciemnieje. Przygotujcie więc:
- 1 kg moreli
- 250 g cukru
- 3 gałązki lawendy – można zamienić na 2 krople naturalnego olejku
- 45 ml soku z cytryny
Jak zrobić dżem morelowy z lawendą?
- Zdrowe morele myjemy pod zimną, bieżącą wodą. Morele przekładamy do miski (szklanej lub metalowej), wlewamy do nich wrzątek, powinien zakrywać wszystkie owoce. Zostawiamy je tak na 60 sekund. Przekładamy je do miski z bardzo zimną wodą, można dorzucić do niej nawet kilka kostek lodu.
- Po chwili wyjmujemy je i osuszamy. Następnie zdejmujemy skórkę, powinna łatwo schodzić. Owoce kroimy na pół, a potem na mniejsze kawałki, ale przed tym trzeba najpierw usunąć pestki. Morele przekładamy do miski i zasypujemy cukrem. Przykrywamy je dość szczelnie, żeby do środka nie dostały się muchy. Odstawiamy na co najmniej 12 godzin, w chłodniejsze (ale nie do lodówki) i zacienione miejsce, owoce powinny puścić sporo soku.
- Owoce przekładamy do garnka o grubym dnie. Dokładamy lawendę, bez gałązek. Jeśli korzystamy z suszonej, bo i tak można, polecamy wsadzić ją do woreczka. Ma zdecydowanie intensywniejszy smak niż świeża i dżem może stać się niejadalny.
- Garnek ustawiamy na małym ogniu, mieszamy od czasu. Częściej, gdy morele już się rozpadną. Kontynuujemy smażenie, aż masa wyraźnie zgęstnieje i uzyska konsystencję, która nam odpowiada. Pod koniec dolewamy jeszcze sok z cytryny, który przyjemnie przełamie słodycz dżemu.
- W czasie, gdy dżem się smaży, szykujemy słoiki. Zaczynamy od dokładnego przejrzenia naszych zapasów, szkło nie powinno być nigdzie wyszczerbione. To samo dotyczy zakrętek, odrzucamy wgniecione i ze śladami rdzy. To ważne, inaczej przetwory mogą się szybko popsuć. Potem trzeba je dokładnie umyć i wypłukać, żeby nie było w nich już ani odrobiny płynu do mycia naczyń. Potem przelewamy je wrzątkiem i osuszamy.
- Gorący dżem morelowy z lawendą przekładamy do słoików, zostawiając 1 cm odstępu od rantu. Dokładnie je zakręcamy, a następnie pasteryzujemy. Większy garnek wykładamy bawełnianą, czystą ściereczką, ustawiamy słoiki obok siebie, ale nie mogą się stykać, bo mogą popękać. Wlewamy wodę do ¾ wysokości słoików. Ustawiamy na średnim ogniu do czasu zawrzenia, potem zmieniamy na najmniejszy, ma tylko lekko bulgotać. Odmierzamy 15 minut. Słoiki z dżemem morelowym ostrożnie wyjmujemy z garnka (żeby się nie poparzyć) i na kilka minut ustawiamy je do góry dnem na drewnianej desce lub grubszej ścierce. Dzięki temu zyskamy pewność, że zakrętka dobrze się zassie.

Dżem z moreli w innych wersjach
Podstawowa zakłada użycie jedynie owoców i dużej ilości cukru, w proporcji 1:1. Ale czasy przesłodzonych smarowideł do chleba powoli odchodzą do lamusa. Ograniczamy ten niezdrowy słodzik, jak tylko się da. Można go po prostu zredukować lub użyć zamiennika, w postaci ksylitolu lub erytrytolu. Nie wpłynie to na smak dżemu. Dodatkowo można postawić na inne wersje smakowe, które zbliżają go do wytrawnych smaków lub po prostu bardziej złożonych, wyrafinowanych. Co to może być?
- kardamon – dodaje lekko pikantną nutę
- wanilia – ziarna z laski lub naturalny ekstrakt – mają barwę od jasnobrązowej do ciemnej, natomiast jasne, przezroczyste to efekt sztucznej produkcji
- cynamon mielony lub kora, którą wyjmujemy po usmażeniu dżemu
- imbir, świeży lub w proszku, z tym dodatkiem zyska rozgrzewające właściwości
- szafran, choć jest bardzo drogi, warto kupić chociaż odrobinkę
- rozmaryn – pojawi się przyjemny, lekko ziołowy smak
- werbena – ma dość intensywny cytrynowy smak i zapach

