Ogórki konserwowe z przepisu babci robi już cała rodzina. Dzięki zasadzie 1:1 zawsze wychodzą idealnie

Każdy wie, że idealne ogórki konserwowe powinny być chrupiące, twarde i jędrne, ale niestety nie każdemu się takie udają. Choć przepis jest prosty i nie wymaga wielkich umiejętności, to mimo największych starań, czasem otwieramy słoiki i zastajemy w środku sflaczałe, nieapetyczne przetwory. Jak uniknąć takiej kulinarnej wpadki? Wystarczy trzymać się babcinej zasady. To gwarancja udanych słoików.
Twarde ogórki konserwowe - o tym trzeba pamiętać
Odpowiednia zalewa to klucz do sukcesu, ale liczy się też właściwe przygotowanie. Nawet najlepsze proporcje składników nie pomogą bowiem, jeśli nie będziemy trzymali się kilku złotych zasad:
- warto wybierać dobrej jakości ogórki ze sprawdzonego źródła,
- należy przetworzyć ogórki jak najszybciej od momentu kupienia,
- przed włożeniem ogórków do zalewy, warto wymoczyć je przez kilka godzin w lodowatej wodzie,
- nie można zbyt przeciągać długo pasteryzacji (najlepiej skończyć pasteryzować słoiki od razu, gdy zauważymy, że najmniejsze sztuki ogórków zmieniają kolor na jaśniejszy),
- warto dodawać liście chrzanu, porzeczki, wiśni lub dębu (to właśnie dzięki nim ogórki stają się jeszcze bardziej chrupiąca i jędrne).

Jak przygotować zalewę do ogórków konserwowych?
Kiedy wiemy już o wszystkich podstawowych zasadach, możemy zabierać się za gotowanie zalewy. Babcia zawsze trzymała się pewnej żelaznej proporcji i to właśnie dzięki temu jej ogórki co roku wychodziły tak samo pysznie. Jej kluczem do sukcesu była zasada 1:1, czyli dodawanie 1 szklanki octu na każdy 1 litr wody. Dokładnie taka ilość pozwalała osiągnąć idealnie wyważoną zalewę, która nie jest ani zbyt kwaśna, ani za mdła i genialnie konserwowała warzywa. Stosując taką zasadę, możemy być też pewni, że ogórki będą dobrze stały całą zimę i nie zepsują się ani nie sflaczeją w słoiku.

