Szklane owoce to hit, którym zajada się cały świat. Tylko 5 minut i 3 składniki, a efekt jak z bajki
- Ewa Niepytalska
- , Urszula Majewska
W tym artykule:
- Szklane owoce – z czym to się je?
- Jak zrobić szklane owoce?
- Kiedy karmel jest gotowy?
- Jak zrobić tanghulu i nie zmarnować garnka?

Wyglądają przepięknie, a smakują jeszcze lepiej. Szklane owoce to najnowszy hit, który pokochał już cały świat. Jeśli jeszcze ich nie znacie, koniecznie nadróbcie zaległości i zobaczcie, jak zrobić je krok po kroku. To banalnie proste, a super efektowne.
Szklane owoce – z czym to się je?
Bijące rekordy popularności szklane owoce to w rzeczywistości tanghulu, czyli deser rodem z Chin. Tam można go spotkać na wielu straganach, ale obecnie pojawia się też w domowych kuchniach. To nic innego jak różnego rodzaju świeże owoce, oblane syropem z cukru i wody, który po zastygnięciu tworzy na nich cienką niczym tafla szkła i mega chrupiącą skorupkę.
Przepis na tanghulu jest banalnie prosty i bardzo uniwersalny, gdyż można użyć tu wszelkich ulubionych owoców. Sprawdzą się zarówno truskawki, winogrona, kiwi, ananas, a nawet banany. Niezależnie od tego, jakie z nich wybierzemy, wszystkie wyglądają obłędnie pod szklaną taflą, więc będą genialnym patentem na efektowną imprezową przekąskę lub zdrowszą alternatywę lizaków dla dzieci.

Jak zrobić szklane owoce?
Składniki:
- Owoce: około 70 g truskawek, 70 g winogron, 1 mandarynka, 1 kiwi
- 400 g cukru
- 250 ml wody
Krok 1:
Odcinamy szypułki z truskawek. Jeśli są ładne, nieuszkodzone, soczyście zielone i uda nam się je dobrze oczyścić, możemy je zostawić. Dodatkowo ozdobią nasze owoce w cukrze na patyku. Obieramy mandarynkę (usuwając nadmiar albedo) i kiwi. Nie wybierajmy mocno dojrzałych okazów, bo będą pękać podczas nadziewania na patyczki. Można też wykorzystać kawałki ananasa, mango lub smoczego owocu.

Krok 2:
Myjemy truskawki i winogrona. Do kąpieli możemy dodać sodę oczyszczoną, żeby pozbyć się pestycydów z powierzchni owoców. Odpowiednie proporcje to 1 łyżka sody na 1 l wody. Po umyciu ich w takim roztworze przepłukujemy je pod kranem. Dokładnie je osuszamy na ręczniku papierowym lub ściereczce. To bardzo ważny krok. Kropelki wody na owocach negatywnie wpłyną na strukturę zastygającej karmelowej otoczki.

Krok 3:
Nadziewamy owoce na długie patyczki w dowolnych konfiguracjach. Możemy zrobić szaszłyki wyłącznie z truskawkami lub winogronami lub połączyć wszystkie rodzaje. Na próbę można nadziać tylko jeden owoc, łatwiej będzie go dokładnie pokryć karmelem. Im bardziej rozbudowane kompozycje, tym większą zręcznością będziemy musieli się wykazać, bo odpowiednio przygotowany cukier szybko zastyga.

Krok 4:
Wsypujemy cukier do rondelka. Wlewamy wodę. Dobrze jest wybrać takie naczynie, które pozwoli z łatwością zanurzyć owoce w cukrze – dosyć płytkie, z rozłożystymi brzegami, może być to na przykład głęboka patelnia z grubym dnem. Gotujemy syrop, mieszając, aż wszystkie kryształki się rozpuszczą. Od tego momentu nie ruszamy karmelu, pozwalamy mu się powoli redukować, aż zyska bursztynową barwę. Dobrym pomysłem jest dodanie do niego syropu kukurydzianego, który zapobiega krystalizowaniu się cukru. To ważny składnik tzw. hard candy, czyli polskiej landrynki.

Krok 5:
Przygotowujemy stanowisko, na którym będą szaszłyki owocowe, duża miska z wodą i kostkami lodu oraz naczynie, w którym umieścimy gotowe tanghulu. Najlepiej wybrać szklankę z obciążonym dnem. Dzięki temu patyczki będą w pionowej pozycji i cukierki nie będą przyklejać się do podłoża. Zanurzamy owoce w karmelu. Okręcamy je przez chwilę dookoła własnej osi, żeby zebrać wszystkie nitki cukru. Przekładamy szaszłyki do kąpieli z lodem. Wyjmujemy je i zatykamy na podstawkę do lizaków lub układamy na talerzu. Czynności trzeba wykonywać dosyć szybko, żeby karmel w garnku nie zdążył wystygnąć.

Kiedy karmel jest gotowy?
Choć w teorii przepis jest super prosty, to wielu internautów przy pierwszym podejściu zalicza wpadkę. Aby łatwo sprawdzić, czy syrop ma odpowiednią konsystencję i właściwą temperaturę, wystarczy jednak przeprowadzić prosty test, czyli nabrać odrobinę na łyżeczkę i wlać cienkim strumieniem do szklanki zimnej wody. Dobrze przygotowana glazura powinna od razu zastygać, a tym samym natychmiastowo robić się twarda i chrupiąca.
Jeśli mamy taką możliwość, możemy użyć termometru cukierniczego (najlepiej elektronicznego, bo jest dokładniejszy). Karmel na szklane owoce powinien mieć od 148°C do 154°C.
Jak zrobić tanghulu i nie zmarnować garnka?
W rondelku, w którym gotował się karmel, w krótkim czasie utworzy się bardzo twarda skorupa, która wydaje się trudna do usunięcia. Jest na nią metoda. Przede wszystkim nie wolno jej na siłę zeskrobywać. Po pierwsze jest to syzyfowa praca, a po drugie można w ten sposób zniszczyć powłokę garnka lub patelni. Żeby wyczyścić naczynie z karmelu, trzeba:
- wlać do niego wodę i ją zagotować. Wymieszać. Skorupki cukru powinny się całkowicie rozpuścić. Potem wystarczy ją wylać i już zwyczajnie umyć garnek pod bieżącą wodą.
- a jeśli szklane owoce nie zaspokoiły naszej potrzeby na słodycze, do zastygniętej cukrowej powłoczki możemy wlać śmietanę kremówkę, mleko lub kawę. Po podgrzaniu i wymieszaniu otrzymamy pyszny sos karmelowy, który da się wykorzystać do zrobienia panna cotty lub lodów.

