W tym artykule:

  1. Czy łodygi czosnku są jadalne?
  2. Kiedy obcina się pędy czosnku?
  3. Co można zrobić z pędów czosnku?
  4. Pędy czosnku – przepis na pesto
Reklama

Młode pędy kwiatowe czosnku mają łagodniejszy smak niż ząbki, dlatego sprawdzą się nie tylko w roli przyprawy i ozdoby. Mogą stać się główną gwiazdą potrawy letnią porą. Wybitnie smakują po prostu podsmażone na maśle z odrobiną soli, czyli przyrządzone tak jak zielone szparagi z patelni. Stworzą także niezwykle aromatyczne pesto lub wypełnienie tarty. Jeśli zastanawialiście się kiedyś, czy szczypior z czosnku jest jadalny, rozwiewamy wszelkie wątpliwości. Nie tylko można, ale nawet należy go wykorzystać w kuchni. To skarbnica smaku i wartości odżywczych.

Czy łodygi czosnku są jadalne?

Pędy czosnku nie tylko nadają się do jedzenia, ale także mają moc wartości odżywczych i wyjątkowy smak. Poza tym warto je wykorzystać w kuchni w myśl filozofii zero waste. Często zapominamy, że można jeść liście i łodygi różnych popularnych warzyw, choćby kalafiora i marchewki (fantastyczna jest na przykład zupa z liści rzodkiewki). Pędy czosnku warto jeść, kiedy są młode i delikatne. Starsze okazy będą twardsze i łykowate, w takim przypadku niezbędna może się okazać obróbka termiczna. Pąki kwiatów (czyli charakterystyczne strzałki) znajdujące się na końcówkach są włókniste i niektórzy decydują się, żeby odrzucić je przed jedzeniem). Zielone łodyżki oferują świeży, lekko ziołowy smak, ugotowane, upieczone lub usmażone stają się słodsze. Dzielą wiele składników odżywczych z główką czosnku. Mogą przyczynić się między innymi do obniżenia cholesterolu i wzmocnienia układu odpornościowego. Zawierają między innymi:

  • mangan i selen,
  • witaminę C i B6,
  • prowitaminę A,
  • błonnik pokarmowy,
  • allicynę, której przypisuje się właściwości bakteriobójcze.

Kiedy obcina się pędy czosnku?

Łodygi czosnku usuwa się, żeby nie ograniczały wzrostu bulwy znajdującej się pod ziemią. Dzięki temu główki stają się większe, dorodne, a ostatecznie gotowe do wykopków w samym środku lata. Zielone pędy obcina się w czerwcu. Nie są popularnym składnikiem w sklepach i na warzywnych straganach, ale można je dostać od lokalnych rolników, często na ryneczkach z żywnością z upraw ekologicznych. Niejeden zapalony ogrodnik ma też czosnek na swojej działce lub w doniczce na parapecie. Nawet niewielkie ilości młodych pędów przydadzą się do stworzenia wyjątkowego dania. Strzałki z własnej uprawy można na przykład zamarynować lub ukisić w małym słoiczku.

Co można zrobić z pędów czosnku?

Zielone łodygi czosnku są bardziej mięsiste, grubsze niż szczypiorek i często porównuje się je do szparagów. W podobny sposób da się je przyrządzać. Można je zblanszować lub krótko obsmażyć z dodatkiem oliwy lub czosnku. Świetnie sprawdzą się jako element szybkiego dania w stylu stir fry. Wystarczy wrzucić je na patelnię lub wok, na przykład z takimi składnikami jak marchewka, grzyby shiitake, broccolini lub szpinak.

Getty/iStock

Pędy czosnku można także:

  • usmażyć w tempurze i podać z sosem aioli,
  • dodawać do owoców morza, na przykład do muli w maślanym sosie,
  • wykorzystać do urozmaicenia pasty kanapkowej – hummusu lub masła ziołowego,
  • zmiksować w kremowej zupie.

Pędy czosnku – przepis na pesto

Młode, zielone łodyżki, które wyrastają z główki czosnku to genialna baza do pesto. Nie dość, że mają profil smakowy i tak kojarzony z tym włoskim przepisem, to jeszcze oferują świeżość oraz soczystą, zieloną barwę.

Getty/iStock

Do zrobienia aromatycznego, ziołowego sosu do makaronu lub bruschetty z pomidorami, potrzebne będą:

  • 10 pędów czosnku,
  • 3 łyżki ziaren słonecznika (można tez wykorzystać orzeszki piniowe, tak jak do klasycznego pesto z bazylii),
  • ½ szklanki oliwy extra virgin,
  • ¼ szklanki startego parmezanu,
  • ½ szklanki zielonych listków – mogą być to świeża bazylia, natka pietruszki rukola lub szpinak,
  • sok z 1 cytryny,
  • sól i pieprz do smaku.
Reklama

Przygotowanie pesto z pędów czosnku zaczynamy od umycia, wysuszenia i zmiksowania łodyżek na gładką pastę. Następnie dorzucamy ziarna słonecznika (najlepiej uprażone). Ponownie blendujemy. Dolewamy oliwę. Na koniec dodajemy sok z cytryny, parmezan i bazylię. Doprawiamy do smaku solą morska i świeżo zmielonym czarnym pieprzem.

Reklama
Reklama
Reklama