Sekret kruchych i chrupiących faworków tkwi w tym składniku. Wystarczy tylko pół szklanki

Choć przepis na faworki wcale nie jest trudny, to gotowe ciasteczka nie zawsze wychodzą tak, jakbyśmy chcieli. Czasem pomimo największych starań, chrusty wychodzą tak twarde i suche, że można na nich połamać zęby. Jak uniknąć tego efektu? Dodajcie do ciasta ten produkt, a faworki będą rozpływały się w ustach.
Co dodać do faworków, aby były chrupiące?
Szukacie przepisu na najbardziej kruche faworki? Dolejcie do ciasta odrobinę białego wina, a będziecie zachwyceni. Alkohol nie tylko sprawi, że chrusty nie będą chłonęły tłuszczu podczas smażenia, ale dodatkowo wyjdą tak pulchne i delikatne, że będą rozpływały się w ustach. Nasze babcie w takim samym celu dodawały do chruścików spirytus lub ocet, jednak wino daje dokładnie ten sam efekt, a przy tym ma znacznie przyjemniejszy smak i aromat. Ważne jednak, aby nie dodać go zbyt dużo. Bezpieczną ilością będzie 100 ml wina na każde 400 g mąki.
Do tego przepisu możemy wykorzystać dowolny rodzaj białego wina. Sprawdzi się tu zarówno to słodkie, półsłodkie, jak i wytrawne. W przypadku tego ostatniego warto jednak dodać do ciasta nieco więcej cukru pudru, aby zbalansować cierpki smak trunku. Nie musimy martwić się o zawartość alkoholu, gdyż wyparuje on w trakcie smażenia.

Jak zrobić bardzo kruche faworki?
Odpowiednie składniki to jeszcze nie wszystko, gdyż równie ważna jest technika przygotowania ciasta. Aby chrust wyszedł lekki jak chmurka i maksymalnie kruchy, należy pamiętać o kilku ważnych zasadach:
- po wymieszaniu wszystkich składników, ciasto warto odstawić na pół godziny, aby odpoczęło. Dzięki temu nie będzie się tak mocno kurczyło podczas zagniatania.
- po tym czasie, ciasto warto wyrabiać przez 10 minut, a następnie uderzać je wałkiem, aby było mocno napowietrzone, sprężyste i elastyczne.
- gotowe ciasto trzeba rozwałkować maksymalnie cienko, aby prześwitywało. Dzięki temu po usmażeniu w głębokim tłuszczu będzie idealnie lekkie i chrupkie.
- ważne, aby tłuszcz do smażenia nie był ani zbyt mocno, ani za słabo rozgrzany. Idealna temperatura do smażenia to 170-180 stopni.
- lepiej nie wkładać zbyt wielu faworków na raz, tylko smażyć je niewielkimi partiami.

