W tym artykule:

  1. Z czym podawać zupę wiśniową?
  2. Składniki na zupę wiśniową
  3. Jak zrobić zupę wiśniową?
  4. Zupa z wiśni w wersji premium
Reklama

Zupy owocowe, w zasadzie chyba bez znaczenia, o jakim smaku – budzą wiele emocji. Jedni je uwielbiają, po sezonie robią je z mrożonych owoców, a inni ich nie znoszą z całego serca. Bo czy gotowane owoce to zupa, czy raczej kompot? Można powiedzieć, że dodatek makaronu lepiej definiuje to danie. Ale jak ktoś tego nie lubi, to nic tego nie zmieni.

Z czym podawać zupę wiśniową?

To zależy od regionu Polski, osobistych upodobań lub stylu gotowania. Możecie spotkać wersję z:

A w kuchni fusion będą to lody waniliowe, śmietankowe lub sorbet cytrynowy lub bita śmietana. Tutaj bardziej podąża się w stronę wersji deserowej. Na taką może skuszą się nawet jej gorący przeciwnicy?

Składniki na zupę wiśniową

  • 500 g wiśni – ważone bez pestek
  • 1,5 litra wody
  • 1 kisiel wiśniowy
  • szczypta soli
  • cukier do smaku
  • 1 łyżeczka kwaśnej śmietany na porcję zupy
  • 200 g suchego makaronu, świderki, kokardki, muszelki, kolanka lub cienkie nitki

Niemalże taką samą zjecie w Szwecji, znajdziecie ją pod nazwą kräm.

ciasto z wiśniami

Jak zrobić zupę wiśniową?

  1. Kisiel rozróbcie w 125 ml wody (pół szklanki).
  2. Wiśnie dokładnie umyjcie i oczyśćcie z listków i patyczków. Przebierzcie je dokładnie, żeby odrzucić nadpsute i uszkodzone egzemplarze. A następnie wydrylujcie je. Pestki możecie usunąć, rozcinając je ostrym nożykiem lub drylownicą.
  3. Owoce przełóżcie do garnka, zalejcie je wodą i gotujcie na małym ogniu, mniej więcej przez 10 minut, aż wiśnie zmiękną.
  4. Po tym czasie wlejcie kisiel i dokładniej wymieszajcie. Gotujcie jeszcze przez chwilę, ale mieszajcie zupę od czasu do czasu. Na sam koniec dosypcie szczyptę soli i cukier do smaku lub jego zamiennik w postaci miodu (dodaje się na Kaszubach), syropu klonowego, z agawy, daktylowego lub stewię, ksylitol bądź erytrytol.
  5. W międzyczasie ugotujcie makaron al dente (czyli na półtwardo), według instrukcji podanej na opakowaniu. Pamiętajcie, że na 100 g makaronu potrzeba 1 litra wody.
  6. Ugotowany makaron rozłóżcie w miseczkach lub w talerzach do zupy. Zalejcie go porcją zupy wiśniowej. A na wierzch nałóżcie po 1 łyżce gęstej śmietany. Można też podawać na zimno.
  7. Jeśli wolicie zabielane zupy, to użyjcie 100 ml śmietanki 30% lub ukwaszonej 18%. Słodką możecie dodać bezpośrednio do zupy, pod koniec gotowania. Z kolei kwaśną trzeba wcześniej zahartować, czyli najpierw rozrobić ją z kilkami gorącej zupy, dokładnie wymieszać, i dopiero wlać do garnka. W ten sposób się nie rozwarstwi.
  8. Zupę owocową możecie przechować przez 2-3 dni w lodówce. Przed podaniem można ją ogrzać, ale nie jest to konieczne, ponieważ podaje się ją też na zimno.
  9. Porada: gotową zupę wiśniową możecie zblendować przed połączeniem z makaronem. Zostawicie kilka wiśni do ozdoby. Nadmiar możecie zamrozić, ale najlepiej bez śmietanki. Całkowicie wystudzoną, przelejcie do specjalnych woreczków strunowych, które są właśnie do tego przeznaczone lub w pojemniku do przechowywania żywności.

Zupa z wiśni w wersji premium

Powyższy przepis, to mniej więcej, wersja podstawowa (kisiel można pominąć). Lubicie testować nowe smaki? A może po prostu nie przepadacie za zupami owocowymi lub ta się wam zwyczajnie znudziła? Zróbcie ją w nowej wersji, oprócz wiśni, wody i cukru, potrzebne wam będą jeszcze: 1 laska cynamonu i wanilii, 2 goździki, sok z 1 pomarańczy, skórka starta z połowy cytryny i mleko kokosowe zamiast śmietanki słodkiej lub ukwaszonej.

Początek przebiega tak samo, tylko gotujcie wiśnie z laską cynamonu, laską wanilii (lub możecie wyjąć z niej ziarenka) i goździkami. Do gotujących się wiśni, dolejcie sok z pomarańczy i dołóżcie też skórkę z cytryny (trzeba ją wcześniej bardzo dokładnie umyć i wyparzyć lub w miarę możliwości użyć ekologicznej). Zupę odstawcie do lekkiego przestudzenia, potem dolejcie mleko kokosowe. Podajcie na zimno, ozdobioną plasterkiem słodkiej pomarańczy i świeżą miętą. Taką wersję możecie zrobić nawet na letnie przyjęcie w ogrodzie. Na pewno większość gości będzie jadła ją po raz pierwszy.

Reklama

Jest podobna do niemieckiej sauerkirchsuppe lub węgierskiej meggyleves, która z kolei nie rzadko wzbogacana jest o dodatek czerwonego wina, tak też robią ją też Francuzi (soupe aux cerises), ale dokładają jeszcze anyż.

zupa nic
Reklama
Reklama
Reklama